Czy zdarza wam się czasami, że słuchacie jednego utworu w różnych miejscach i w każdym brzmi inaczej, nie chodzi wyłącznie o jakość brzmienia, ale również o wrażenie, że dźwięk przepływa tak, jakbyśmy mieli założone słuchawki. Bardzo ważną kwestią, żeby nie powiedzieć zasadniczą i kluczowa, odpowiedzialną za dobry przepływ dźwięku jest akustyka.
Sytuacja jest o tyle istotna, że chociażbyśmy zaopatrzyli się w najwyższą jakość sprzętu audio, kupili wysokiej jakości wzmacniacz oraz kolumny z wysokiej półki, to jeśli nie zaplanujemy mądrze kwestii akustycznych oraz rozstawienia sprzętu, to doskonałego brzmienia nici.
Jeśli na miejsce odsłuchu przeznaczamy pomieszczenie w kształcie prostokąta – możemy osiągnąć przyzwoity efekt. W przypadku kwadratowego pomieszczenia, już gorzej. W przypadku pomieszczenia na kształt prostokąta możemy sensownie zaplanować przestrzeń, bez konieczności bezsensownego marnowania powierzchni. Po prostu na krótszej ścianie rozstawiamy kolumny w odległości minimum 2 metrów od siebie, słuchacz siada naprzeciwko, również na odległość minimum 2 metrów bądź większą. Dzięki temu dźwięk rozprasza się tak jak powinien, a efekty są prawie jak w kinie. W przypadku kwadratowego pomieszczenia musimy rozstawić kolumny jakby po przekątnej, żeby akustyka miała ręce i nogi, natomiast maksymalnie marnujemy powierzchnię użytkową. Mało chyba kto dysponuje tak dużą liczbą pomieszczeń w swoim domu, bądź mieszkaniu, żeby pozwolić sobie na przeznaczenie jednego całego pomieszczenia na salę koncertową bądź kino domowe – no chyba, że jest się audiofilem.